poniedziałek, 16 lipca 2012

Holiday Inn Express Berlin City Centre West ** - Berlin


Rzuciło nas do Berlina. Odkąd otwarto ostatni kawałek A2 do granicy z Niemcami, wypad na dzień czy dwa do stolicy Niemiec jest przyjemnością, a nie męczarnią pomiędzy wymijającymi się na trzeciego tirami.

W letni weekend udało nam się znaleźć hotel w stosunkowo dobrej cenie ze śniadaniem. Dodatkową zaletą hotelu było to, że był nieco na uboczu głównych atrakcji turystycznych  - choć nadal w samym centrum Berlina. Dzięki temu nie było żadnych problemów z zaparkowaniem samochodu dosłownie przed wejściem do hotelu, choć pewnie to, że był to weekend też miało niemałe znaczenie :)

położenie - mniej więcej dokładnie pośrodku drogi pomiędzy Potsdamer Platz a Kudammem, zatem i na zakupy i na zwiedzanie w miarę blisko

wygoda - jeśli idzie o wyposażenie pokoi nie ma żadnych zastrzeżeń, same pokoje nie są wielkie, ale też nie przypominają cel, jest klimatyzacja... ale... no właśnie jest tu jedno bardzo duże ale - zwykle wracając na noc do hotelu ładujemy komórki, baterie do aparatów czy wszelkich innych urządzeń jakie są na co dzień potrzebne w podróży, z jakiegoś przedziwnego powodu właściciele tego hotelu wymyślili, że gasząc światło w pokoju jednocześnie odłączamy od zasilania wszystkie gniazdka wewnątrz więc albo naładujecie sobie baterie śpiąc przy świetle albo wyłączycie światło i wszystko inne jednocześnie

obsługa - miła, chociaż przy śniadaniu mogłaby być nieco szybsza

śniadanie - szwedzki stół i bardzo dużo jedzenia, nie było problemu pustych półmisków

parking - można zaparkować na ulicy, można także zaparkować na hotelowym parkingu podziemnym za dodatkową opłatą

internet - i tu jest drugie ale... darmowy internet w hotelu jest, ale ogranicza się on do jednego ogólnodostępnego komputera, którego rodowód sięga chyba jeszcze pierwszych lat XXI wieku, w każdym razie strony flashowej nie obejrzycie, a i samo doczekanie się na otwarcie czegokolwiek wymaga cierpliwości,  wi-fi w hotelu jest także, ale aby z niego skorzystać należy dopłacić blisko 10% do ceny


REKOMENDACJA -    **
Gdyby się ograniczyć do lokalizacji hotelu, jego wyposażenia i śniadania to hotel z pewnością dostałby ode mnie wyższą rekomendację, ale skutecznie mnie do tego zniechęciły dwa ogromne mankamenty hotelu. Zarówno wymuszanie wyłączania na noc prądu w gniazdkach jak i tak naprawdę brak darmowego internetu czyni ten hotel mało atrakcyjnym.

W obecnych czasach darmowy internet w hotelu, który chce uchodzić za dobry jest tak oczywisty jak ręczniki w łazience, ale jak widać nie dla wszystkich. Szkoda, że nie jest to wymagane do przyznawania przez organizacje hotelarskie gwiazdek. W Berlinie zdarza mi się bywać kilka razy w roku ale do tego hotelu już nie powrócę.


Dla lubiących podróże i fotografię polecam wyjątkowe warsztaty fotograficzne - bakutis.pl

----------

gwiazdki są moją oceną, nie odpowiadają gwiazdkom nadawanym hotelom
***** - hotel w którym koniecznie trzeba się zatrzymać
****   - bardzo dobry hotel, który polecam
***     - hotel w którym spokojnie można przenocować, który polecam
**       - słaby hotel, w którym można zanocować, ale nie polecam
*         - bardzo słaby hotel, zdecydowanie nie polecam
0         - trzymaj się daleko od tego miejsca, nigdy tam nie nocuj









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz